Skip to content
Menu
edobromila
  • Strona główna
  • czytam
  • e-czytam
  • gram
  • oglądam
  • O mnie
edobromila

Wody głębokie jak niebo

Opublikowano 13 lutego, 201323 czerwca, 2022

Tytuł: Wody głębokie jak niebo
Autor: Anna Brzezińska
Wydawnictwo: Runa
Język: polski
Język oryginału: polski
Kupiłam w: Virtualo

Z książkami Brzezińskiej mam zawsze ten sam problem. Bardzo ciężko mi się je zaczyna czytać. Autorka tworzy skomplikowane światy i w żaden sposób nie stara się wprowadzić w nie czytelnika. Od pierwszego rozdziału, czy jak w tym przypadku opowiadania, jesteśmy rzucani na głęboką wodę (jak niebo) bez żadnego wyjaśnienia. Dopiero po kilkudziesięciu stronach człowiek ma wrażenie, że już trochę wie o co chodzi. To że ciężko się połapać kto jest kto, to drobiazg, bo nadmiar bohaterów rzucony na pierwszy rozdział często się w książkach zdarza. Gorzej, że tu na początku nie wiadomo też co jest co. Krótko mówiąc ma się wrażenie, że nagle przeniosło nas w inny świat  bez przewodnika i musimy się w tym świecie połapać i jakoś przeżyć. Szkoda, że autorka nie zadaje sobie trudu bycia tym brakującym przewodnikiem.
No ale jak już się przez ten początek przebrnie, to dalej jest bardzo ciekawie. Przenosimy się na półwysep bardzo, ale to bardzo podobny do apenińskiego. Wykreowany świat inspirowany był średniowiecznymi lub renesansowymi Włochami (trudno mi powiedzieć, bo nie jestem znawczynią włoskiej historii) z dodatkiem magii i demonów. Świat został stworzony bardzo misternie, ale to też znak szczególny Brzezińskiej. Bycie mediewistką widać do czegoś zobowiązuje.
„Wody głębokie jak niebo” są zbiorem opowiadań, ale są one ze sobą powiązane. Tyle tylko, że w dość nietypowy sposób. Kilkukrotnie zdarza się, że kolejne opowiadanie wyjaśnia co tak naprawdę działo się w poprzednim. No i muszę przyznać, że akurat ten zabieg mi się podoba. O ile brak wprowadzenia do świata bardzo obniżył „czytalność” (analogicznie do grywalności gier) książki, to to nie ma na to wpływu a dodaje lekturze smaku.
Moim zdaniem warto przeczytać te opowiadania.
Warto przeczytać, bo mamy kolejną książkę fantastyczną, której świat nie jest pochodną tolkienowskiego. Warto nie zrażać się mało zachęcającym początkiem.

Wpis pierwotnie ukazał się na moim poprzednim blogu pod adresem https://e-czytam.blogspot.com/2013/02/wody-gebokie-jak-niebo.html

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Instagram
  • Twitter
  • Link

Kategorie

  • czytam
  • e-czytam
  • gram
  • oglądam

A. Markowski Agora autobiografia biografia Czarne dla młodzieży ebookpoint fantastyka fantasy felietony historia historyczne Insignis J. Austen J. Bralczyk J. Hoffman J. Miodek J. Szczerba J. Żylińska językoznawstwo literatura chińska Liu C. M. Kisiel M. Obuch metro metro 2033 Nexto PIW planszówki podróżnicze podsumowanie po polsku postapo powieść epistolarna Prószyński i S-ka Publio reportaże science-fiction trójka e-pik Uroboros Virtualo Woblink wywiad-rzeka young adult zbiorowe

Najnowsze wpisy

  • „Światu nie mamy czego zazdrościć”
  • Mój (bardzo subiektywny) ranking Azuli
  • Rebecca F. Kuang „Wojna makowa”, czyli trochę niedorobiona chińszczyzna po amerykańsku
  • Gordon Doherty „Assasin’s Creed Odyssey”
  • „Dziady, część V” – porównanie e-booka i wersji papierowej

Najnowsze komentarze

  1. „Trójka e-pik” 2019 – ile mnie to kosztowało? – edobromila - „Oczy uroczne”
  2. „Trójka e-pik” 2019 – ile mnie to kosztowało? – edobromila - Wszystko za Everest, czyli co mi się śniło po nocach
  3. „Piorun kulisty”, czyli porażający błąd w tłumaczeniu – edobromila - Problem trzech ciał, czyli Chińcyki trzymają się mocno
  4. „W blasku ognia”, czyli postapokaliptyczny Dekameron to to nie jest – edobromila - Metro 2033, czyli zaliczyć je wszystkie
  5. Mój dzień w książkach 2018 – edobromila - Metro 2033, czyli zaliczyć je wszystkie
©2025 edobromila | Powered by SuperbThemes & WordPress