Skip to content
Menu
edobromila
  • Strona główna
  • czytam
  • e-czytam
  • gram
  • oglądam
  • O mnie
edobromila

„Światu nie mamy czego zazdrościć”

Opublikowano 30 września, 202230 września, 2022

„Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej” Barbary Demick to reportaż, po który od dawna chciałam sięgnąć. Miałam go nawet na lubimyczytać na półce „chcę przeczytać” (Jako jedną z dwóch pozycji, bo jakoś nie rozwijałam tej listy).

Chciałam go przeczytać, bo fascynuje mnie Korea Północna – kraj praktycznie odcięty od świata, o którym mało co wiadomo, a nawet te skromne informacje są niepewne. Nawet zastanawiałam się przed lekturą, na czym oparta jest ta książka – czy na tym co kolejny Kimowie pokazują światu, czy może autorka dotarła do bardziej pewnych źródeł? No i muszę przyznać, że pod tym względem nie zawiodłam się – książka jest oparta na wspomnieniach uciekinierów z KRLD, które jak zapewnia autorka, były w miarę możliwości weryfikowane i porównywane ze sobą. Niestety to źródło ma też pewną wadę – jest mało aktualne. W książce opisywane są czasy Kim Ir Sena i początki panowania Kim Dzong Ila. Niewiele jest informacji na temat czasów bardziej współczesnych.

Natomiast to, co przeczytałam zostawiło mnie z dziwnym uczuciem, jakbym czytała nie prawdziwe historie, ale jakieś dystopijne science-fiction. Korea Północna jest tak inna od tego, co znam, że trudno mi to sobie nawet wyobrazić. I to mimo tego, że żyłam w końcówce PRL-u, znam z opowieści czasy stalinizmu oraz w młodości naczytałam się dużo literatury gettowej i obozowej. A mimo to historie z KRLD są dla mnie niewyobrażalne. A jakie dopiero muszą być dla amerykańskiego czytelnika. Równie dobrze mogłoby się to dziać na innej planecie. Szkoda, że nie dowiadujemy się z książki, jak ten świat zmienił się przez ostatnie lata, czy trochę przybliżył do naszego, czy wręcz przeciwnie?

Wiem, że są też inne reportaże na temat Korei Północnej. Do osób, które je czytały, mam pytanie: czy są bardziej aktualne i czy też w miarę godne zaufania? Chętnie bym coś jeszcze przeczytała o KRLD, ale boję się stracić czas na coś, co nie spełni moich oczekiwań. Zwłaszcza, że nie jest to lekki temat.

Wpis powstał w ramach wrześniowej Trójki e-pik, w kategorii „W labiryncie kłamstw”.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Instagram
  • Twitter
  • Link

Kategorie

  • czytam
  • e-czytam
  • gram
  • oglądam

A. Markowski Agora autobiografia biografia Czarne dla młodzieży ebookpoint fantastyka fantasy felietony historia historyczne Insignis J. Austen J. Bralczyk J. Hoffman J. Miodek J. Szczerba J. Żylińska językoznawstwo literatura chińska Liu C. M. Kisiel M. Obuch metro metro 2033 Nexto PIW planszówki podróżnicze podsumowanie po polsku postapo powieść epistolarna Prószyński i S-ka Publio reportaże science-fiction trójka e-pik Uroboros Virtualo Woblink wywiad-rzeka young adult zbiorowe

Najnowsze wpisy

  • „Światu nie mamy czego zazdrościć”
  • Mój (bardzo subiektywny) ranking Azuli
  • Rebecca F. Kuang „Wojna makowa”, czyli trochę niedorobiona chińszczyzna po amerykańsku
  • Gordon Doherty „Assasin’s Creed Odyssey”
  • „Dziady, część V” – porównanie e-booka i wersji papierowej

Najnowsze komentarze

  1. „Trójka e-pik” 2019 – ile mnie to kosztowało? – edobromila - „Oczy uroczne”
  2. „Trójka e-pik” 2019 – ile mnie to kosztowało? – edobromila - Wszystko za Everest, czyli co mi się śniło po nocach
  3. „Piorun kulisty”, czyli porażający błąd w tłumaczeniu – edobromila - Problem trzech ciał, czyli Chińcyki trzymają się mocno
  4. „W blasku ognia”, czyli postapokaliptyczny Dekameron to to nie jest – edobromila - Metro 2033, czyli zaliczyć je wszystkie
  5. Mój dzień w książkach 2018 – edobromila - Metro 2033, czyli zaliczyć je wszystkie
©2023 edobromila | Powered by SuperbThemes & WordPress