Skip to content
Menu
edobromila
  • Strona główna
  • czytam
  • e-czytam
  • gram
  • oglądam
  • O mnie
edobromila

„Krucha jak lód”, czyli z cukiernictwem ale bez przesłodzenia

Opublikowano 22 marca, 201923 czerwca, 2022

OkładkaTytuł: Krucha jak lód
Autor: Jodi Picoult
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Język: polski
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Michał Juszkiewicz
Kupiłam w: Publio

Nadeszła pora na ostatnią marcową pozycję przeczytaną w ramach wyzwania „Trójka e-pik”. Jest to książka z kategorii „zalegająca cegła”. Tym razem nie miałam problemów z wyborem – „Krucha jak lód” spełnia wszelkie warunki bycia „zalegającą cegłą”: zalegała mi na czytniku od 2013 roku, kiedy była do pobrania w Publio za darmo, oraz jest wirtualną cegłą (papierowe wydanie ma 616 stron).
„Krucha jak lód” zalegała u mnie tak długo, bo trochę się jej obawiałam. Mając świadomość, że tytułowa bohaterka jest niepełnosprawnym dzieckiem, bałam się trafić na jakąś ckliwą, łzawą historyjkę. Ilość stron też nie zachęcała do rozpoczęcia lektury. Na szczęście moje obawy były płonne. Owszem, nie jest to łatwa lektura, ale daleko jej do wyciskacza łez. Trochę ckliwości, zwłaszcza w zakończeniu, się pojawia, ale jest to ilość, która była dla mnie do przełknięcia. 
Ta powieść jest wielowątkową histori dotykającą wielu aspektów życia rodziny z niepełnosprawnym dzieckiem. Wydaje mi się, że dotyka wszystkich najważniejszych problemów. Ja przede wszystkim doceniam to, że autorka tak dużo miejsca poświęciła siostrze głównej bohaterki. Problemy zdrowego rodzeństwa są często pomijane a, z tego co wiem, ich życie w cieniu niepełnosprawności jest bardzo trudne.
Jedyne co mi niezbyt przypasowało w tej książce to pojawiające się co jakiś czas przepisy cukiernicze. Były dobrze wpisane w fabułę i na pewno jest to ciekawy zabieg, ale do mnie to jakoś nie trafiło.
W sumie zaskakujące jest, że jak na tak grubą książkę mam tak mało do napisania. Ale tak, to właściwie wszystko. Jak widać tak to już jest – jeśli książka jest dobra, to nie bardzo jest o czym pisać.

Wpis pierwotnie ukazał się na moim poprzednim blogu pod adresem https://e-czytam.blogspot.com/2019/03/krucha-jak-lod.html

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Instagram
  • Twitter
  • Link

Kategorie

  • czytam
  • e-czytam
  • gram
  • oglądam

A. Markowski Agora autobiografia biografia Czarne dla młodzieży ebookpoint fantastyka fantasy felietony historia historyczne Insignis J. Austen J. Bralczyk J. Hoffman J. Miodek J. Szczerba J. Żylińska językoznawstwo literatura chińska Liu C. M. Kisiel M. Obuch metro metro 2033 Nexto PIW planszówki podróżnicze podsumowanie po polsku postapo powieść epistolarna Prószyński i S-ka Publio reportaże science-fiction trójka e-pik Uroboros Virtualo Woblink wywiad-rzeka young adult zbiorowe

Najnowsze wpisy

  • „Światu nie mamy czego zazdrościć”
  • Mój (bardzo subiektywny) ranking Azuli
  • Rebecca F. Kuang „Wojna makowa”, czyli trochę niedorobiona chińszczyzna po amerykańsku
  • Gordon Doherty „Assasin’s Creed Odyssey”
  • „Dziady, część V” – porównanie e-booka i wersji papierowej

Najnowsze komentarze

  1. „Trójka e-pik” 2019 – ile mnie to kosztowało? – edobromila - „Oczy uroczne”
  2. „Trójka e-pik” 2019 – ile mnie to kosztowało? – edobromila - Wszystko za Everest, czyli co mi się śniło po nocach
  3. „Piorun kulisty”, czyli porażający błąd w tłumaczeniu – edobromila - Problem trzech ciał, czyli Chińcyki trzymają się mocno
  4. „W blasku ognia”, czyli postapokaliptyczny Dekameron to to nie jest – edobromila - Metro 2033, czyli zaliczyć je wszystkie
  5. Mój dzień w książkach 2018 – edobromila - Metro 2033, czyli zaliczyć je wszystkie
©2025 edobromila | Powered by SuperbThemes & WordPress